» Blog » Edox

Recenzja Edox Neptunian Grande Réserve – Nadal boski, ale także dla śmiertelników z mniejszymi nadgarstkami

Tagi: Recenzje | Edox | Męskie | Klasyczne | Do nurkowania

18.3.2024 | 8 MIN

Być może myślisz, że wiele marek produkuje takie zegarki. I miałbyś rację. Ale jeśli zaintrygował Cię Edox Neptunian Grande Réserve i teraz próbujesz argumentować, czy warto go kupić, postaram się przeprowadzić Cię przez ten tok myślenia.

Bez historii nie będziesz w stanie w pełni go docenić

Edox. Marka zegarków o pasującej nazwie, skromnej historii i niezachwianym szwajcarskim rodowodzie. Jej wielkim przywilejem jest rodzinne pochodzenie. Nie zachwyci Cię swoją ceną, ale uczciwym podejściem i dążeniem do udowodnienia, że nie musisz być w niewoli Swatcha, aby tworzyć niedrogie szwajcarskie zegarki wysokiej jakości. To jedna z rzeczy, które tak naprawdę przyciągają mnie do Edox.

Jego intrygująca autonomia dowodzi, co jest możliwe dzięki zamiłowaniu do rodzinnego biznesu i rzemiosła. Jest na rynku od 140 lat. Tak, w momencie, gdy piszę tę recenzję, na ich kanale youtube pojawił się rocznicowy film:

Jednak biorąc pod uwagę wyłącznie parametry, Edox prawdopodobnie nie przeszedłby testów. Masowa produkcja i niesamowita wydajność największych konkurentów jest co najmniej godna podziwu, ale niemal druzgocąca dla mniejszych marek w tym segmencie cenowym.

Ale Edox wytrwał. I przynosi to owoce. Teraz pozostaje pytanie – czy warto dopłacać?

Chciałbym napisać, że tak. Ale to nie może być takie proste. Ponieważ moim skromnym zdaniem, po wielu godzinach poszukiwań i porównań, jeśli szukasz najlepszego stosunku jakości do ceny, będziesz słusznie wątpił w Edox.

Byłyby interesujące alternatywy w rodzaju Mid, Certina, Radu, może nawet Tissot. Oczywiście... Neptunian ma swoją wyjątkową pozycję.

Przede wszystkim to piękny zegarek. Silny, solidny nurek, który wymaga podziwu i zachęcają do chęci posiadania go. Sama kolekcja Neptunian została wprowadzona na rynek dopiero w 2020 roku, ale opiera się na serii SkyDiver, wysoko cenionym wytrzymałym zegarku, który pojawił się na rynku w 1973 roku dzięki tajnemu projektowi. Ale moja koleżanka już o tym pisała, kiedy recenzowała Edox Neptunian:

Edox Skydiver Neptunian recenzja – Boski, ale niedoceniany?
30.11.2022
Edox Skydiver Neptunian recenzja – Boski, ale niedoceniany?

Z okazji 50-lecia modelu SkyDiver, Edox wprowadził najnowszą wersję Neptunian Grande Réserve z wieloma modyfikacjami, a przede wszystkim z bardzo ciekawym mechanizmem w środku.

W porównaniu do swojego większego brata, w którym znajduje się klasyczna Sellita SW200, Grande Réserve ma mniejszy rozmiar, inny styl wskazówek, indeksów i lunety oraz wybrał mechanizm La Joux Perret z rezerwą chodu wynoszącą 68 godzin. Ale do tego jeszcze przejdę. Najpierw wygląd i możliwość noszenia.

Jest mniejszy, ale nadal boski.

Diver design to zawsze połączenie zmysłowości, zabawy i bezkompromisowości. Nurki, niezależnie od estetyki czy trendów w modzie, muszą być przede wszystkim czytelne, trwałe i niezawodne.

Czy Edox taki właśnie jest? Bez wahania można powiedzieć, że tak. Bardzo charakterystyczne indeksy, wskazówki, obie z wypełnieniami typu SuperLuminova X1, a wszystko to na prostej, czystej tarczy.

Pod względem wzornictwa, Neptunian Grande Réserve jest naprawdę bardzo prosto zaprojektowany. Celowy. Nowoczesny. Świeży. Innowacja jest dokładnie tam, gdzie jest potrzebna.

Zawór helowy, który był typowy dla Neptunianów, został wyeliminowany (w porównaniu do klasycznych Neptunianów), podobnie jak wodoodporność 1000m.

Edox pozostawił tutaj "zaledwie" 300m WR i zrobił moim zdaniem najlepsze co mógł – sprawił, że Neptunian stał się zegarkiem dla ludzi. Dla nas śmiertelników. Dla nas, którzy sięgamy co najwyżej po rurkę do nurkowania, dla których termin "zawór helowy" jest raczej hasłem w słowniku zegarmistrzowskim, dla tych z nas, którzy faktycznie chcą nosić zegarek dziś i każdego dnia, Neptunian GR staje się realną alternatywą.

Wymiary stalowej koperty wynoszą 42 mm (w porównaniu do oryginalnych 44 mm) i co ważne, dzięki braku zaworu helowego i zamiast tego obecności nowoczesnego cienkiego mechanizmu, GR jest przyjemnie cienki (12,3 mm to naprawdę fantastyczna liczba dla nurka i duża poprawa w stosunku do oryginalnych 16 mm klasycznego Neptuna). Długość koperty wynosi 49 mm i pasuje jak ulał do nadgarstka. Denko również nie wystaje, więc uczucie masywności jest zmniejszone i czuje się znacznie bardziej zrównoważony na mniejszych nadgarstkach niż kiedykolwiek wcześniej.

Szafirowe szkiełko jest już bardzo wytrzymałe, co można stwierdzić nawet pomimo tego, że nie wystaje poza lunetę i jest płaskie. Producent twierdzi, że jego grubość wynosi 3 mm, co uwiarygadnia wciąż bardzo wysoką wodoodporność wynoszącą 300 metrów.

Edox jest dość dobrze znany z używania zakrzywionych szafirowych kryształów, ale tutaj zdecydował się na proste, antyrefleksyjne szkło, które dobrze pasuje do smukłego profilu zegarka.

Podobnie jak luneta. Nie jest zaokrąglona, wybrzuszona, nie ma tu żadnej próby uzyskania klimatu vintage. Jest prosta, z niewielkim nachyleniem i dość cienka. Obraca się z prędkością jednej minuty na raz, dzięki czemu zapewnia proste 60 kliknięć w bardzo przyjemnym ruchu i przy odpowiednim wysiłku. Wkładka jest wykonana z ceramiki, która reprezentuje odporność na zarysowania i zachęca do kolorowego wykończenia, tutaj zawsze w bardzo gustownie dobranym odcieniu. A skoro już o ceramice mowa, to nie dziwi fakt, że jest ona w połysku, z wytłoczoną podziałką minutową, a punkt zero ma formę tradycyjnej kropki z luminescencyjnym wypełnieniem.

Jakże pięknie mi się skojarzyło z luminescencją, tą panią nocy, która wkracza do naszych snów. Edox chwali się niemałym zastosowaniem wysokiej jakości Super-LumiNova typu X1, która ma być rzeczywiście intensywna i długotrwała. Brzmi to jak reklama płynu do płukania tkanin, ale tak naprawdę chodzi o to, że w nurkach oczekujemy wysokiej jakości oświetlenia.

Blask jest naprawdę mocny, ale wytrzymałość – i nie pytaj mnie dlaczego – jest przeciętna. Po kilku godzinach nie ma po nim śladu.

Za to jeśli poświecimy Edoxy, to po wyłączeniu wszystkie indeksy (poza trzecim, gdzie jest datownik), wskazówki i zamaszysty lizak sekund są intensywnie widoczne. Wszystko jest w stalowej obwódce. Wybrany styl indeksów, naprzemiennie wydłużone indeksy dla głównych godzin i okrągłe dla pozostałych, to kolejna różnica między Grande Réserve a oryginalnymi Neptunianami, jakie znamy z ostatnich lat. Muszę przyznać, że połączenie różnych geometrycznych kształtów jest dla mnie niezwykle przyjemne. Jest to tradycyjna koncepcja, nadająca tarczy dynamizmu, który otrzymujemy od, powiedzmy, Subas.

Trzecia pozycja jest zastąpiona przez dyskretną, ale skuteczną ramkę daty. Brak luminescencyjnej kropki na trójce jest jedną z drobnych wad estetycznych, a także powodem, dla którego prawdopodobnie nie przeszłyby certyfikacji nurka, chociaż doskonale spełniają wszystkie inne parametry.
Mamy za to zabezpieczenie koronki, które jest zakręcane z przysłowiowym podwójnym o-ringiem zapewniającym doskonałą wodoodporność, a denko (przedstawiająca Króla Mórz) jest również zakręcane.

Tarcza przykuła moją uwagę doskonałą czytelnością i przejrzystością. Znajduje się na niej logo Edox, nazwa modelu, a także szwajcarskie dane dotyczące pochodzenia.

Rehaut – w tym przypadku można by również powiedzieć chapter ring, gdyż niesie on typową dla Neptuna informację o wodoodporności – a więc ten wewnętrzny pierścień obwodowy jest kolorystycznie skoordynowany z danym odcieniem tarczy. Szczególnie w wielokolorowych wariantach, gdzie tarcza jest cieniowana od jaśniejszych tonów do ciemniejszych, widać wyraźny efekt i wrażenie optycznej redukcji.

Zegarek osadzono na stalowej bransolecie z trzema ogniwami. Tutaj również dokonano zmian. Oryginalny Neptunian ma rozstaw 22 mm, tutaj jest to 20 przy uszach i zwęża się do 18. Wykończenie to tradycyjne połączenie szczotkowanych ogniw zewnętrznych i polerowanych środkowych.

Klamra również została zmieniona i nie jest już klamrą typu flip-over z zabezpieczeniem i przesuwanym przedłużeniem, ale klamrą motylkową. Jednak regulacja rozmiaru jest również dobrze obsługiwana w tym przypadku z mniejszymi i większymi wyjmowanymi ogniwami, a także istnieje możliwość wysuwanego przedłużenia po obu stronach w celu użycia kombinezonu, swetra zimowego itp. Sprytnie i profesjonalnie przemyślane, po prostu to, co prawdziwe.

Jak bardzo grande jest Grande?

I wreszcie dochodzimy do wnętrza zegarka, gdzie znajdujemy szwajcarski kaliber, który jest bardzo dobrze znany miłośnikom zegarków z ostatnich lat: La Joux Perret G100. Dobrze znany, ale nowy dla Edox. A biorąc pod uwagę specyfikację, śmiem twierdzić, że Edox zacznie go używać w szerszym zakresie.

Swoje przypuszczenia opieram na fakcie, że ta szwajcarska manufaktura, która od jakiegoś czasu podlega pod Citizen Group, oferuje bardzo ciekawe mechanizmy, które mogą konkurować z takimi gigantami jak ETA czy Sellita. W momencie gdy stało się jasne, że ETA zaczyna wycofywać się z rynku czasomierzy zewnętrznych, wiele innych manufaktur zaczęło tworzyć własne alternatywy. Na przykład znamy Soprod, Kennisi lub po prostu MLJP.

Jego maszyny są obecnie używane przez wiele marek, a raczej mikro-marek, ponieważ oferują bardzo dobry stosunek ceny do wydajności. Na przykład czeski producent Robot wykorzystuje swój potężny kaliber F100 z ośmiodniową rezerwą chodu w modelu Aeorodynamic. W Edox mamy kaliber G100, który dla odmiany jest preferowany przez szwajcarskiego Frederique Constant.

MLJP G100 (oznaczony przez Edox jako Calibre 808) pracuje z częstotliwością 4 Hz, posiada 24 kamienie, a oprócz szybkiego datownika posiada także funkcję hackingu i ręcznego nakręcania.

Calibre G100 ma wymiary podobne do Eta 2824-2 lub po prostu Sellita SW-200, więc mogą być one wymieniane w zegarkach, ale ma cieńszy profil i, co ważniejsze, wyższą rezerwę chodu wynoszącą 68 godzin. Dodatkowo, średnie odchylenie dobowe wynosi +/-12 sekund dla wersji podstawowej. Z tego też powodu porównania z Miyotą 9015, czy Powermatic 80, które nie oferują klasycznej regulacji, są bardziej prawdopodobne.

Cóż, zostawię te porównania na boku, w uproszczeniu chodzi o to, że Edox wybrał bardzo dobrze oceniany mechanizm z wyższą rezerwą mocy niż jesteśmy przyzwyczajeni do Edoxa, wykorzystuje również cienkość kalibru, aby osiągnąć lepszą wygodę noszenia i szwajcarskie pochodzenie manufaktury La Joux Perret.

Ale wszystko to oczywiście podniosło cenę zegarka, który w ten sposób atakuje prawie 8600 zł. I nie jest to mała cena do zapłacenia.

Galeria zdjęć zegarków sportowych EDOX
30.11.2023
Galeria zdjęć zegarków sportowych EDOX

Końcowe przemyślenia

Obiecałem przeprowadzić Cię przez proces decyzyjny. Ale ja się nie znam. Gdyby nie cena, to z czystym sumieniem mogę polecić nową, mniejszą wersję Neptunianów. Sam po tych kilku dniach wciąż jestem nim zachwycony. Odczucia podczas noszenia i wymiary: 10, jakość wykonania w stosunku do ceny: 9, design: 9, pochodzenie i marka: 10, stosunek ceny do jakości: 7.

Jeśli jesteś typem osoby, która wszystko waży szesnaście razy i zawsze musi mieć racjonalną obronę, że jest to najlepszy zakup za te pieniądze, trudno będzie ci odejść z torbą Edox. Nie może konkurować z dużymi konglomeratami cenowymi. Jeśli jednak dysponujesz określonym budżetem i szukasz dobrze wykonanego nurka, którego naprawdę lubisz nosić, po spędzeniu kilku dni z Neptunian GR jestem za. To zegarek, który chcesz mieć, na którym możesz polegać i który przyniesie wiele dobrego zarówno dziś, jak i za wiele lat.